sobota, 20 czerwca 2015

Hej! 
Przepraszam, że tak zaniedbywałam bloga, ale miałam dużo spraw na głowie. Postaram się ograniczyć takie wpadki do minimum. Mam rzeczy do opisywania, ale dziś nie zamierzam nic opisywać. Dlaczego? Ponieważ ostatnio (w zeszłym tygodniu) skończyła się "Violetta". Nie martwcie się ja dalej będę prowadziła tego bloga. Szczerze to mi popsuł się dźwięk w telewizorze i gdyby nie moja siostra to nie mogłabym obejrzeć ostatniego- 240.- odcinka "Violetty". Był według mnie najbardziej potrzebny w całym tym serialu. Dużo spraw się wyjaśniło w tym odcinku. Angie wyszła za Germana, Leon powiedział do ojca Violetty "szwagrze" (w sumie to to mnie bardzo zdziwiło :D), Leon i Violetta byli już razem, Gery i Clement chyba też i w ogóle różne takie sprawy. Przez większą część odcinka był pokazany ostatni koncert przyjaciół Violetty. Niestety nie wpłyniemy na decyzję reżysera serialu o tym, aby zakończyć serial "Violetta". Z drugiej strony serial nie mógłby trwać wiecznie, ponieważ:
1. Po pewnym czasie "Violetta" znudziłaby się wielu ludziom 
2. Aktorzy serialu mają własne życie
3. Pewnie większość aktorów zrezygnowałaby na rzecz jakiejś większej branży.
Z innej jeszcze strony w głębi duszy cieszymy się z zakończenia "Violetty", gdyż dowiedzieliśmy sie bardzo dużo i już nie musimy całego naszego czasu podporządkowywać pod "Violettę", aby na 16:00, czy 20:30 być w domu i zasiadać przed telewizorami. Jednak ja nieważne z której patrzyłabym strony nadal będę lubić "Violettę". Jak Wy odebraliście zakończenie "Violetty"? Swoje przemyślenia piszcie w komentarzach, a ja przeczytam je i może dowiem się jak dużo ludzi myśli podobnie do mnie ;D.
Do zobaczenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz